Imieniny: Wiktoryna, Helmuta, Eustachego

Wydarzenia: Dzień Metalowca

Świadkowie wiary

Konferencja online „Cztery niezwykłe dary. Spotkanie z Ojcem”

obrazek z księdzem blachnickim fot. Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

Z okazji setnej rocznicy urodzin ks. Franciszka Blachnickiego, Instytut Niepokalanej Matki Kościoła zorganizował konferencję online „Cztery niezwykłe dary. Spotkanie z Ojcem”. Metropolita krakowski objął to wydarzenie swoim patronatem. Abp Marek Jędraszewski i kard. Stanisław Dziwisz skierowali do słuchaczy słowo wprowadzające w tematykę konferencji.

 

Arcybiskup powiedział, że ks. Franciszek Blachnicki żył w niezwykle trudnych czasach, gdy panowały dwa totalitaryzmy i jawi się jako świadek wolności. Urodził się w 1921 r. i podlegał prądom tamtych czasów, był humanistą i agnostykiem, żył w dystansie wobec Kościoła. Z takim nastawieniem bronił Polski we wrześniu 1939 i organizował akcję podziemną. Skończyło się to jego aresztowaniem i osadzeniem w Auschwitz. Skazano go na karę śmierci, ale wyrok zmieniono na 10 lat więzienia.

Będąc w celi śmierci ks. Franciszek Blachnicki przeszedł pierwsze nawrócenie. – Dla nas wolność jawi się często jako stan życia, sytuacji człowieka, który nie jest ograniczony więzami materialnymi. Jego nawrócenie pokazuje jednak, że wolność jest przede wszystkim doświadczeniem duchowym: można być w więzieniu, przebywać w celi śmierci i oczekiwać dnia wykonania wyroku, a czuć się wewnętrznie wolnym – powiedział metropolita. Franciszek Blachnicki w ten sposób to przeżył, gdy odkrył przesłanie, z którym na świat przyszedł Zbawiciel: „Tak Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne”. Pisał wtedy, że czuł się jakby powstał z martwych nie tylko cieleśnie, ale także duchowo. Po zakończeniu wojny wstąpił do seminarium, by zostać kapłanem. Arcybiskup przypomniał jakie inicjatywy podejmował ks. Blachnicki, m.in. Ruch Światło-Życie, Krucjatę Wyzwolenia Człowieka, plan wielkiej ewangelizacji. Po wprowadzeniu stanu wojennego nie mógł on powrócić do Polski. W Carlsbergu organizował Międzynarodowe Centrum Ewangelizacji Ruchu Światło-Życie i założył chrześcijańską służbę wyzwolenia narodów. – Wolność, wyzwolenie, krzyż Chrystusowy. To jest w moim przekonaniu pierwszy wymiar jego działalności jako świadka wolności – powiedział metropolita. Podkreślił, że ks. Franciszek Blachnicki był świadkiem wyzwolenia i nadziei niesionej przez chrześcijaństwo, o której wspominał Benedykt XVI w encyklice „Spe Salvi”. Ojciec Święty pisał, że zostaliśmy zbawieni w nadziei, a odkupienie nie jest zwyczajnym wydarzeniem. „Odkupienie zostało nam ofiarowane w tym sensie, że została nam dana nadzieja, nadzieja niezawodna, mocą, której możemy stawić czoło naszej teraźniejszości: teraźniejszość, nawet uciążliwą, można przeżywać i akceptować, jeśli ma jakiś cel i jeśli tego celu możemy być pewni, jeśli jest to cel tak wielki, że usprawiedliwia trud drogi” – wskazał papież.

Pod koniec życia seminaryjnego ks. Franciszek Blachnicki przeżył drugie nawrócenie. Stwierdził wtedy, że ma przede wszystkim dawać ludziom Chrystusa zbawiającego w sakramentach świętych. „Nie chodzi o to co ja mam i co ja wnoszę jako „ja”, ale o to, co ja otrzymuję i co mam do ludzi nieść” – pisał. Otrzymał wtedy dar nadziei i głębokiej wiary, która pozwalała mu podjąć trud niełatwej drogi. – Obdarzony nadzieją życia wiecznego, był tak głęboko przekształcony wewnętrznie, że chciał ją dawać innym i ta wiarą i nadzieją innych zarażać, mimo trudnych czasów – powiedział arcybiskup. Podkreślił, że ks. Franciszek Blachnicki dawał świadectwo aż po ostatnie dni swego życia. – Myślę, że pod tym względem jego przesłanie pozostaje dla nas ciągle ważne i aktualne. Nadzieja, którą pragnął dawać ludziom i wiara, będąca fundamentem tej nadziei, była związana niewątpliwie z Chrystusowym krzyżem, w którym niewątpliwie jest nasza wolność i nasze wyzwolenie – zakończył metropolita.

Kard. Stanisław Dziwisz powiedział, że ks. Franciszek Blachnicki i kard. Karol Wojtyła rówieśnikami i dorastali w wolnej Polsce, a druga wojna światowa pozostawiła w ich życiu głęboki ślad. Obydwaj odbyli studia i byli zaangażowani w działalność akademicką. Ich drogi zaczęły się krzyżować na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Karol Wojtyła został biskupem, a ks. Franciszek Blachnicki opracowywał i wprowadzał w życie swój oryginalny plan duchowej formacji młodych Polek i Polaków. – Dziś możemy powiedzieć, że kardynał Karol Wojtyła – Jan Paweł II i ks. Franciszek Blachnicki otrzymali szczególny charyzmat służby Kościołowi i stali się prorokami, wizjonerami. Obydwaj patrzyli szerzej, dalej i głębiej – stwierdził kardynał. Zauważył, że znaleźli oni odpowiedź w jaki sposób odsłonić przed młodymi piękno Ewangelii. Co więcej, kard. Wojtyła chronił ks. Blachnickiego przed Służbą Bezpieczeństwa, która zdawała sobie sprawę z tego, że formacja oazowa przygotowuje zastępy dojrzałych chrześcijan.

Kard. Karol Wojtyła spotykał się z ks. Blachnickim w domu biskupów krakowskich, łączyła ich miłość Kościoła i troska o dobro człowieka. – Te spotkania były ważne dla obydwu. Rozumieli się doskonale i darzyli się nawzajem wielkim szacunkiem – stwierdził kard. Stanisław Dziwisz. Przyszły papież zdawał sobie sprawę z tego jak ważna jest praca twórcy oaz, które przygotowują pokolenia do odpowiedzialnego, chrześcijańskiego życia, Ks. Franciszek wiedział, że może liczyć na wsparcie i obronę metropolity krakowskiego. Kard. Karol Wojtyła chętnie odwiedzał oazy, podkreślając swą aprobatę dla tego ruchu. Podczas homilii na górze Błyszcz mówił, że „pustynia jest wtedy groźna, gdy nie ma na niej oazy”.

– Jan Paweł II nie mógł zapomnieć i nie zapomniał w Watykanie o oazach ks. Blachnickiego. Nie ulega wątpliwości, że jego spotkanie i doświadczenie z duszpasterskimi inicjatywami charyzmatycznego kapłana inspirowały go podczas całego pontyfikatu – zauważył kardynał. Papież w swej książce „Wstańcie, chodźmy!” napisał, że bardzo związał się z ruchem oazowym i usiłował go wspierać. Przyznawał, że to wielkie doświadczenie przeniósł ze sobą do Rzymu, stwarzając okazje do spotkań z młodymi. „Światowe Dni Młodzieży wyrastają z tamtego doświadczenia” – pisał Ojciec Święty.

Kard. Stanisław Dziwisz zauważył, że czcigodny sługa Boży Franciszek Blachnicki czeka na wyniesie do chwały ołtarzy. Tej chwały dostąpił już św. Jan Paweł II. Ci wielcy ludzie zostali szczególnymi świadkami Jezusa i Jego Ewangelii. – Dziś, prosząc o jego orędownictwo w niebie, modlimy się także o rychłą beatyfikację ks. Franciszka Blachnickiego. Kościół w Polsce, my wszyscy, również potrzebujemy jego wstawiennictwa u Bożego tronu – zakończył kardynał.

Oceń treść:
Źródło:
;